Moc i siła ich była ogromna, a co Homer mówi o Efialtesie i Otosie, że chcieli wedrzeć się na nie bo, żeby rzucić się na bogów, to stosuje się do tych ludzi.[1]
§ 15. Wtedy Zeus i inni bogowie poczęli radzić, co czynić, ale wahali się w swem postanowieniu, nie chcieli bowiem wytępić ludzi zupełnie, jak to uczynili z gigantami, piorunem rażonemi. Któżby bo wówczas budował im świątynie i cześć oddawał, ale płazem puścić ludziom tego zuchwalstwa nie mogli. Po długim nakoniec namyśle rzekł Zeus do zgromadzonych: Wynalazłem sposób na to, aby ludzi zachować, ale zarazem uczynić ich nie tak zuchwałymi, trzeba tylko osłabić ich siły, a osiągnie my to, gdy przetniemy ich na dwie połowy. To będzie dla nas także korzystniejsze, bo tym sposobem powiększymy ich liczbę. Od tej chwili będą ci ludzie chodzić prosto, na dwóch nogach, a gdyby nadal jeszcze w zuchwałości trwali i nie chcieli żyć spokojnie, wówczas znowu ich przepołowię tak, że będą musieli skakać na jednej nodze.[2] Po tych słowach Zeus rozciął ludzi, jak się jagody jarzębiny rozcina przed zamarynowaniem, albo jak się włosem jajka przepoławia. A gdy którego przeciął, kazał