Strona:PL Platon - Dzieła Platona.pdf/299

Ta strona została przepisana.

przeznaczone jest na to, by się zepsuło, w proch obróciło, i znikło. Nie następuje to zaraz, lecz długo ono się jeszcze utrzymuje, i zachowuje rysy piękności, jakie za życia miało: osobliwie kiedy jest namaszczone tak jak u Egipcyan, zostaje bardzo długo w całości; i nawet choć się zepsuje, jeszcze niektóre jego części jakoto kości, nerwy, i tym podobne, zostają że tak powiem nieśmiertelne. Nie prawdaż? — Prawda. — A jakże dusza, która jest nie materyalna, idzie na miejsce sobie podobne, święte, czyste, niemateryalne i dla tego słusznie innym światem zwane, do Boga dobrego, mądrego, do którego jeśli mu się podoba i moja dusza wkrótce się uda, jakże mówię dusza człowieka taką będąc, i takiéj natury, ma zaraz ginąć i niknąć jak wielu to utrzymuje? O! bynajmniéj Cebesie i Simiaszu, lecz tak jest jak powiem. Jeśli wychodzi z ciała czysta, nie mając nic na sobie z ciała, z którém w związku za życia dobrowolnie nie zostawała, lecz go unikała, chroniła się i sama w sobie jednoczyła, do tego jedynie zmierzając aby filozofii jaknajwięcéj się poświęcać, to jest przywykać do śmierci dobrowolnej, bo w istocie takie do niej przywykanie jest przysposobieniem się do śmierci, wtenczas dusza taką udaje się do tego co jéj jest podobne, niemateryalne, boskie, nieśmiertelne, mądre; zostaje z niém szczęśliwą, wolną od błędów, nierozsądku, bojaźni, nieprawej miłości, i wszystkiego. złego; słowem jak mówią ci co są obeznani z tajemnicami religii, żyje wiecznie z bogami. Czy nie przyznamy że tak jest Cebesie? — Przyznamy, pewno. — Lecz gdy skażona, nieczysta wychodzi z ciała do którego jaknajścjśléj była przywiązana, służyła mu, ulegała, dała się powodować namiętnościom, roskoszom, tak że nie znała nic prócz co zmysłowe, cielesne, co można widzieć, dotknąć się, jeść, pić, i co służy do roskoszy miłości, a reszty co niewidzialne, niemateryalne lecz umysłowe, i tylko przez filozofią dające się poznać nienawidziła, nie lubiła, unikała, taka mówię dusza czy sądzisz