francuskiéj rutynie myślobrazowania, bośmy do samodzielnego myślenia, a więc i do wydawania myślenia naszego po własnéj narodowo-odrębnéj formie, czy nie mogli czy raczéj nie chcieli jeszcze poznoić się dotąd, własnym siłom za mało, obcym za wiele zaufawszy. Samo to bezprzesta, nne mięszanie obrazowego przemożnie wysłowienia z bezfiguryczném i prostém, z których pierwsze wyłącznie Poezyi, drugie jedynie Prozie przystoi, ile w języku z natury swojéj już tyle postaciowym, pod dostatkiem dowodzi niejasnosci pojęć naszych w tym zakresie. Tutaj więc przyznać nam, że uczniami dotąd jesteśmy potrzebnymi przewodników, na których nie potrafiłbym wskazać właściwszych nad Greków, u których jak wszystko inne, tak i te granice czysto prozowego a poetycznego wysłowienia ściśle pociągnięte i starannie pilnowane. Zresztą i sam Adam Mickiewicz dobrał się swojego wieszczego mistrzowstwa bodaj nie z tych dopiero źródeł zaczerpnąwszy nauki; trudno bowiem, ażeby inaczéj z taką dokładnością określił był ich wyborność, jak to uczynił (i ku naszemu celowi tutaj przydatnie) w Przedmowie do pierwszego wydania swych nieśmiertelnych rytmów, gdy o duchu Hellenów i ich Poezyi tak się między innemi wyraża.
„Jeżeli Grecy podobni są w téj mierze do innych, są tylko naturą rzeczy wszystkim pospolitéj; ta zaś sama rzecz uważana co do kształtu i przeznaczenia jakie przyjmowała u Greków, odznacza ich i wynosi nad wszystkie inne narody. Albowiem zbieg szczęśliwy okoliczności sprawił, że w Grecyi więcéj niż gdzieindziéj pozjawiało się razem talentów twórczych, które samą powodowane naturą, ich ziemi właściwą, zwracały uczucie i imaginacyą ku poszukiwaniu tego,
Strona:PL Platon - Dzieła Platona (Bronikowski) T1-3.djvu/11
Wystąpił problem z korektą tej strony.