chęcony do miasta rodzinnego, puścił się w świat daleki i szukał po za granicami Aten zaspokojenia swej głębokiej żądzy wiedzy.
Najprzód udał się do sąsiedniej Megary, gdzie znalazł gościnne przyjęcie w domu filozofa Euklidesa, [1] który w swoim czasie należał także do uczni Sokratesa i był jednym ze świadków jego śmierci. Przedtem jednak Euklides uczył się filozofii u Parmenidesa i przejął od niego główne zasady eleatskiej metafizyki, a szczególniej pojęcie stałej, niezmiennej istoty wszechbytu, i z pojęciem tem łączył ideę dobra, która była jednym z najważniejszych czynników praktycznej filozofii Sokratesa. Lubując się nadto, narówni z Zenonem z Elei, w sporach dyalektycznych, opartych na wyszukiwaniu i zbijaniu sprzeczności, Euklides jeszcze za życia Sokratesa założył w Megarze osobną szkolę filozoficzną. Rozgłos tej szkoły przynęcił właśnie młodego Platona do Megary. Przyjmował on tutaj żywy udział w dysputach z Euklidesem; przy jego pośrednictwie zapoznał się bliżej z poglądami eleatskich myślicieli i przekonał się o doniosłości badań filozoficznych nad istotą bytu, których Sokrates, mając na uwadze wyłącznie zasadę poznania samego siebie i życiowych zadań człowieka, wcale nic uwzględniał. Wpływ Euklidesa na Platona, oraz krytyczny pogląd tego ostatniego na filozofią szkoły megarskiej, występuje na jaw najdobitniej w dyalogu Platona: Sofista.
Z Megary popłynął Platon do północnych brzegów Afryki i odwiedził, jak się zdaje, najprzód kwitnącą kolonię grecką Kyrene, gdzie w owym czasie inny uczeń
- ↑ Euklidesa, filozofa, założyciela szkoły megarskiej, nie należy pomięszać z Euklidesem, znakomitym matematykiem aleksandryjskim, o sto prawie lat młodszym.