za czynnik, istniejący wiecznie i sam przez się, za normę, do której bóstwo w swej wszechczynności zmuszone jest się zastosować, [1] lecz nie byłaby ostateczną przyczyną wszechistnienia. Kto przyznaje tożsamość idei najwyższej i bóstwa, t. j. kto dowodzi, że idea dobra jest ostateczną przyczyną wszechbytu, ten według analogii także i inne idee uznać musi za samodzielnie czynne. Przeciwnie, rozróżniając bóstwo i ideę dobra, widzimy w tej ostatniej tylko najwspanialszą myśl bóstwa, albo też normę jego twórczej czynności, a tem samem i wszystkie inne idee przedstawiają się nam także tylko jako myśl bóstwa lub normy jego działalności. Zgrzeszylibyśmy bowiem niewątpliwie przeciwko konsekwencyi, gdybyśmy znamienia charakterystycznego idei najwyższej nie przyznawali także innym ideom, jako ideom.
Tożsamość idei dobra i bóstwa, najwięcej odpowiada charakterowi ogólnemu filozofii Platona. Bóstwo, istniejące po za obrębem świata idej, stwarzające je i myślące tylko przy ich pomocy, wyłączałoby, jak to już Zeller[2] słusznie zauważył, wieczność idei jako czystego jestestwa i pierwiastku bytu. Podobną wątpliwość budzi pogląd, uznający ideę dobra za normę, do której się zastosowywa bóstwo w swojej rozumowej działalności. Przy takim poglądzie otrzymalibyśmy najprzód dwie odrębne zasady bytu, i w końcu musielibyśmy jednak jedną wyprowadzić z drugiej, t. j. albo ideę dobra z bóstwa, albo bóstwo
- ↑ Tak pojmują stosunek idei dobra do bóstwa van Heusde (Initia phil. Plat. II), Hermann (Index lect. Marb. 1822 i Vindiciae Disput. de idea boni. 1839), Trendelenburg (De Phileb. consilo. 1837). Mniej wyraźnie oświadcza się za odrzuceniem tożsamości Martin (Etudes sur le Timée); twierdzi on, że Platon mięsza często pojęcie bóstwa z pojęciem dobra, zwłaszcza w Rzeczypospolitej.
- ↑ Zob. pierwsze wydanie Phil. der Griechen, str. 309.