W ostatnich chwilach swej autorskiej działalności, ulegając wpływowi Pitagorejczyków, a zwłaszcza Filolaja, wprowadzał Platon do swego systemu teorye liczbowe. Szczególnie w Filebie napotyka się ich ślady. Nazywa tu Platon idee ἑνάδες lub μονάδες. Czynnik ten jednakże raczej zepsuciem, niż postępem we filozofii Platona nazwać należy. Wywodzenie pewnego symbolicznego systemu liczb z jednostki i z nieoznaczonej, nieokreślonej dwójki, na jakie Platon się sili, nie zastępuje wcale braku, dającego się uczuć dotkliwie, odnośnie do określenia systematycznego porządku idej najwyższych i wzajemnego ich między sobą stosunku.[1]
Tyle o ideach w ogóle. Idea dobra w szczególności jest, jak to już wyżej zaznaczono, w rzędzie idej czynnikiem najdoskonalszym; jest tem, czem słońce w naturze, najogólniejszą substancyą, istniejącą sama przez się i w sobie, — ostateczną przyczyną i ostatecznym celem istnienia. Jest to tylko definicya formalna, definicya oparta na przytoczonem powyżej porównaniu idei dobra ze słońcem. Porównanie to, jak już zaznaczono, mieści się w VI-ej księdze Rzeczypospolitej. Treści idei dobra, jako najogólniejszego, a zarazem najdoskonalszego czynnika bytu, Platon w żadnym z pozostałych dyalogów bliżej nie określa. Obok idei dobra niepoślednie zajmują miejsce idea wiedzy i idea istoty.[2]
Zaznaczono powyżej, że dyalektyka czyli ideologia jest główną podstawą filozofii Platona. Zastosowanie jej do natury doprowadza Platona do fizyki. W Timeuszu