drości i wszelkich najróżnorodniejszych jej rodzajów; nie możemy przypuszczać, aby istniejąc we wszechświecie i w niebiosach w olbrzymiej ilości a piękne i czyste, nie zdołały wytworzyć najpiękniejszej i najdoskonalszej istoty.
P. Zdanie takie pozbawione byłoby wszelkiej zasady.
S. Jeżeli więc tak nie jest, słuszniej według wywodów naszych będzie, jeżeli powiemy, że we wszechświecie wiele jest czynników nieograniczonych, o których zresztą nieraz już wspominaliśmy, jak również i odpowiednia ilość czynników ograniczonych, i nadto, że istnieje przyczyna wcale poważna, która ustanawia i ściśle oznacza porządek lat, pór roku, miesięcy i do miana mądrości i rozumu wszelkie ma prawo.
P. Jak najsłuszniej doprawdy.
S. Mądrość i rozum jednakże nie mogą istnieć bez duszy.
P. Niewątpliwie.
S. A zatem przyznasz, że w naturze Zeusa, z powodu potęgi przyczynowej, przebywa dusza królewska i królewski rozum; a w innych piękno, które niechaj każdy nazwie, jak mu się podoba.
P. Owszem.
S. Nie sądź jednak, Protarchu, żem bezmyślnie ku temu przedmiotowi zwrócił naszą rozmowę; boć popiera ona dawniejsze twierdzenie nasze, że nad wszechświatem panuje rozum.
P. Bez wątpienia.
S. Dalej dała nam ona odpowiedź na pytanie, przeze mnie uczynione. Dowiedzieliśmy się bowiem, że rozum należy do rodzaju, obejmującego przyczynę wszechrzeczy, a zaliczonego do owej czwórki, o której mówiliśmy. I tak tedy masz już moją odpowiedź.
Strona:PL Platon - Fileb.djvu/77
Ta strona została skorygowana.