i wypróżniania i wśród wszelkich okoliczności, dotyczących bądź zachowania, bądź uszkodzenia istot żyjących; gdy bowiem ktokolwiek z nas znajduje się w jednym lub drugim z tych stanów, natenczas uczuwa ból lub też rozkosz, stosownie do zmieniających się okoliczności.
P. Oczywiście.
S. Cóż jednak będzie, gdy ktoś pozostaje w środku tych dwóch stanów?
P. Jakto w środku?
S. Otóż, gdy z powodu danego stanu uczuwamy ból, lecz równocześnie przypominamy sobie rzecz minioną, która nam rozkosz sprawiła; wtedy uczucie bolesne ustąpi, chociaż napełnienia jeszcze nie ma. Mamyż twierdzić, czy też zaprzeczyć, że wtedy znajdujemy się po środku obojga tych uczuć?
P. Tak twierdzić należy.
S. Że czujemy sam tylko ból lub też samą tylko rozkosz?
P. Nie bynajmniej, na Zeusa! lecz że podwójny uczuwamy ból: raz ze względu na ciało z powodu bezpośredniego stanu, a następnie ze względu na duszę z powodu tęskliwego oczekiwania.
S. Cóżeś to miał na myśli, Protarchu, mówiąc o podwójnym bólu? Czyż, będąc próżnymi, nie możemy w jednym wypadku spodziewać się na pewno rychłego napełnienia, w innym zaś, przeciwnie, nie mieć żadnej nadziei?
P. Zapewne.
S. Nie przypuszczasz jednak, iż spodziewając się napełnienia, radujemy się za pomocą pamięci, a uczuwamy równocześnie ból z powodu próżni naszej?
P. Koniecznie.
Strona:PL Platon - Fileb.djvu/87
Ta strona została skorygowana.