P. Jakże się to dzieje i kiedy?
S. Gdy oddzielając myśli nasze i sądy od wrażeń zmysłowych, wywołanych przez wzrok lub którykolwiek z innych zmysłów, oglądamy w sobie jakby np. obrazy. Jak myślisz, czyż się to tak w nas nie odbywa?
P. Owszem, zupełnie tak.
S. Czyż tedy obrazy prawdziwych myśli i sądów nie są także prawdziwemi, fałszywych zaś fałszywemi?
P. W każdym razie.
S. Określiwszy rzeczy te dokładnie, rozważmy i to jeszcze.
P. Cóż takiego?
S. Otóż czy to ma miejsce koniecznie tylko odnośnie do naszych stanów teraźniejszych i przeszłych, nie zaś do przyszłych?
P. Oczywiście, że odnośnie zarówno do wszystkiego i do wszelkiego czasu.
S. Powiedzieliśmy jednak przedtem, że rozkosze i bóle duszy powstawać mogą przed rozkoszami i bólami ciała tak, że ze względu na przyszłość przeczuwamy rozkosz lub ból[1].
P. Jak najsłuszniej.
S. Czyż tedy owe zapiski i obrazy, o jakich wspominaliśmy, wytwarzają się w nas tylko odnośnie do przeszłości i teraźniejszości, nie zaś do przyszłości?
P. Oczywiście do każdego czasu.
S. Czy dla tego to tak na pewno twierdzisz, że odnoszące się do przyszłości są nadziejami, a cały nasz żywot przepełniony nadzieją?
- ↑ Dosłownie należałoby powiedzieć, że ze względu na przyszłość czujemy przed-rozkosz i przed-ból; co jednak spolszczyć można tylko mówiąc o przeczuciu rozkoszy i bólu.
Przypisek Red.