choć ich mogli śmiercią ukarać, przebaczyli im, zwrócili jeńców i pokój zawarli, sądząc, że naprzeciw równoplemieńcom aż do zwycięztwa tylko bojować należy, a nie dla zapalczywości pojedyńczego miasta ogół Hellenów gubić; przeciwko Barbarom zaś aż do zagłady. Tych tedy mężów godzi się powielbić, co tę wojnę przebywszy leżą w tych grobach, ponieważ pokazali, gdyby kto zachwiewał się w zdaniu, azali w dawniejszéj wojnie naprzeciwko Barbarom nie inni pewni dzielniejszymi byli od Ateńczyków, żeby fałszywie wzruszał swoje mniemanie. Ci bowiem tutaj nieprawdę tego okazali, zrokoszowaną Grecyę wojną opanowawszy, przewodniczących innym Grekom pod władzę swą podbiwszy, i z którymi niegdyś Barbarów społem pokonali, tych z osobna sobie powolnymi uczyniwszy. Trzecia wojna po tym pokoju niespodzianie i groźnie wybuchła, w któréj wielu dzielnych głowy położywszy tutaj spoczywa, wielu na Sycylii bardzo mnogie zwycięstwa znaki wzniósłszy za wolność Leontinów, którym posiłkując dla przysiąg[1], popłynęli w owe okolice, dla odległości przecież drogi
- ↑ Leontinowie mieli z Ateńczykami z dawna zawarte układy wzajemnéj pomocy, Thuk. III, 86.
ujętych trzystu mężów ze swoich utracili Lakedemończykowie obsaczonych przez Ateńczyków.“