Strona:PL Platon - Obrona Sokratesa.pdf/62

Ta strona została przepisana.

wy, iż przeświadczeni są głęboko, że Meletos kłamie, a ja mówię prawdę?

23. Dosyć, mężowie! Wyjaśnienia te, a może, prócz tego, jeszcze coś w tym samym już rodzaju, oto prawie i wszystko, co na swoję obronę powiedzieć wam mogę. Łatwo wszakże ktoś pomiędzy wami w duchu oburzyć się może, skoro sobie przypomni, że on sam, broniąc się w procesie mniej nawet ważnym, aniżeli sprawa niniejsza, wśród łez rzęsistych prosił i błagał swych sędziów i, aby wzbudzić ku sobie litość jak największą, przyprowadził ze sobą i dzieci swoje i liczny poczet krewnych i przyjaciół: gdy tymczasem ja nie uczynię nic podobnego, choć najstraszliwsze, jakby się wydać mogło, grozi mi niebezpieczeństwo. Bardzo więc być może, że ktoś, rozważywszy to sobie, zawziąłby się na mnie w swej pysze i, rozdrażniony takiem postępowaniem, podałby głos swój, powodując się gniewem.... Jeśli istotnie podobne kim z was miotają uczucia, — nie pragnę ja tego bynajmniej — jeśli wszakże tak jest, to, zdaje mi się, że do takiego słusznie mógłbym przemówić w te słowa: „Mam ci przecie, mój drogi, i ja kilku krewnych.... I ja przecie — wedle znanego wyrażenia Homerosa[1] nie wyskoczyłem ani z dę-

  1. Mniemanie, że twórcę eposu greckiego, Ilijady i Odyssei, byt Homeros, przetrwało aż do naszych czasów. W starożytności siedem miast greckich wydzierało sobie nawzajem zaszczyt uważania Homerosa za swego obywatela. Spierano się o wiek, w którym istniał, a o życiu jego przekazano nam sporą wiązankę podań najróżnorodniejszych. Badacze atoli pieśni ludowych stanowczo zaliczają dzieła mitycznego Homerosa do poezyi ludowej i uważają je za epos