Strona:PL Platon - Protagoras; Eutyfron.pdf/55

Ta strona została skorygowana.

»oto. « Okazuje się ono zupełnie bez celu wtrąconém, jeżeli nie przypuścimy myśli, że Symonides mówi tak, sprzeciwiając się niby wyrzeczeniu Pittakosa, że zatém przeczy tym słowom jego: »trudno być szlachetnym« i przeciwne objawia zdanie: »Nie to jest trudno Pittakosie, ale zostać oto mężem dobrym, to jest trudno prawdziwie! « — Nie: prawdziwie-dobrym, nie do tego wyrazu »dobrym« odnosi się »prawdziwie« —       E. jakoby byli niektórzy ludzie prawdziwie dobrymi, a inni dobrymi pozornie, a w rzeczywistości nie — byłoby zdanie takie naiwne i niegodne Symonidesa: ale wyraz ten »prawdziwie« uważać należy, jakoby przez przekładnię położony był w tém miejscu, tłómacząc sobie tak niby zwrot ten tyczący się wyrzeczenia Pittakosa, jak gdyby Pittakos mówił, a Symonides mu odpowiadał. Mówiłby więc Pittakos: »Ludzie! trudno być szlachetnym« — a Symonides odpowiadałby mu:       344. »Nie mówisz prawdy, Pittakosie, bo nie być ale zostać oto mężem dobrym, w ręku i w nogach i z rozumu dzielnym, mężem bez wszelkiéj nagany — to jest trudno prawdziwie.« Tak dopiero wtrącone będzie z myślą pewną owo słówko »oto, « a wyraz »prawdziwie« okaże się trafnie położonym na końcu. Wszystko téż, co późniéj następuje, świadczy, że w téj myśli to powiedziane. I wszystkie także zdania w tym poemacie takie są, że można dowodnie wykazać, jak dobrze pieśń ta jest ułożoną, bo wszystkie spojone są bardzo wdzięcznie i starannie. Ale za daleko zaprowadziłby nas       B. rozbiór taki — dosyć będzie, jeżeli w głównych zarysach całości rozpatrzymy się i wydobędziemy na jaw dążność utworu tę, że w całéj pieśni przeprowadzony jest przedewszystkiém dowód przeciwko wyrzeczeniu Pittakosa. Mówi bowiem poeta daléj cokolwiek postąpiwszy, jak gdyby po prostu chciał powiedzieć: zostać dobrym mężem trudną jest zaiste rzeczą, ale przecież jeszcze można — przynajmniéj na jakiś czas — zostawszy jednak już dobrym, wytrwać tak i być mężem zacnym, jak