Strona:PL Platon - Protagoras; Eutyfron.pdf/57

Ta strona została skorygowana.

budowniczy, ani jako jacykolwiek mistrze z zawodu. Ten zaś, o którym nie można powiedzieć, że jako       B. lekarz znalazł się w złém powodzeniu, ten także i złym lekarzem stać się nie może. Tak również i mąż dobry może niekiedy złym stać się w skutek wieku, albo przez trudy, albo przez chorobę, albo przez inny jaki nieszczęśliwy wypadek; bo to jest dlań jedyne złe powodzenie: zostać pozbawionym wiedzy. Przeciwnie człowiek zły nigdy złym stać się nie może, bo jest nim zawsze — ale jeżeli ma zostać złym, musi koniecznie poprzednio być dobrym. I ta przeto część pieśni       C. zmierza ku temu, że niepodobna, aby człowiek dobry mógł ciągle trwać w téj dobroci, ale że stać się tylko może dobrym, a ten który został dobrym, złym stać się może »i najdłużéj téż najlepszymi są ci, których bogowie kochają.« To wszystko zatém przeciwko Pittakosowi jest powiedziane; a co potém jest w pieśni, jeszcze lepiéj o owém sprzeciwieniu się świadczy, bo mówi poeta: »Dlatego ja nigdy na szukanie czegoś, co stać się nie może, ku próżnéj nadziei znalezienia męża zupełnie nienagannego, nie poświęcę życia, upatrując go wśród wszystkich ludzi, jacy tylko pożywają dary rozległéj       D. ziemi — owszem znalazłszy, pokażę wam go natychmiast« — tak powiada, i w całéj pieśni wybitnie tak przeciwko Pittakosowi występuje. «Każdego téż chwalę i kocham, kto żadnéj nie dopuszcza się sromoty dobrowolnie: z koniecznością zaś nawet bogowie nie idą w zapasy.« I to także wypowiedziane jest w tym samym celu. Bo Symonides nie był tak nierozumnym, iżby miał mówić, że chwali takiego, który nic złego nie czyni dobrowolnie, jak gdyby byli niektórzy ludzie tacy, którzyby dobrowolnie źle postępowali. Toż ja przekonany prawie jestem, że żaden z ludzi mądrych nie utrzymuje o nikim, jakoby błądził dobrowolnie i z wolą źle i sromotnie postępował: owszem każdy       E. mędrzec wié to dobrze, że wszyscy dopuszczający się czynów sromotnych i złych dopuszczają się ich niedobro-