może: „Dzielności obywatelskiej nauczyć się nie można“. Sokrates zatem stawia to twierdzenie tylko na próbę.
Argument wzięty z życia prywatnego zdaje się wyglądać:
Widocznie więc
W tem rozumowaniu mylna przesłanka pierwsza i Sokrates chyba dobrze wie o tem, że dzielność i dobre chęci i czas nauczyciela nie wystarczają do postępu ucznia. Przecież i ze strony odbiorcy potrzeba do tego celu zdolności i chęci a najdzielniejszym ludziom trafiają się dzieci, którym tego braknie. Sokrates to dobrze wie, ale zależało widać Platonowi na tem, żeby niejedno z twierdzeń charakterystycznych dla Sokratesa wychodziło nie z jego ust w tym djalogu, tylko z ust Protagorasa. Tak jest i z tem twierdzeniem w dalszym ciągu, w rozdz. XVI.
Protagoras posługuje się teraz, podobnie jak to często robi Sokrates, mytem, który ma w formie alegorycznej przedstawić pewne stanowisko teoretyczne i poddać je słuchaczom. Ponieważ zaś Platon wie, że t. zw. „nauczanie przez podobieństwa* to nie jest żadne wogóle nauczanie, tylko suggerowanie słuchacza wieloznacznemi wyrazami, które dzięki swej formie przenośnej i nieścisłej stoją poniżej po-