Strona:PL Platon - Protagoras (1923).pdf/23

Ta strona została skorygowana.

zapału, potęgę słowa i gestu. Zobaczymy ten uśmiech na twarzy Sokratesa i w naszym djalogu. Są i inne; każdy jego ustęp jest prześwietlony uśmiechem.
CZAS POWSTANIA DJALOGU Kiedy właściwie Platon napisał Protagorasa, tego nikt nie wie i nikt nikogo rozumnie o tem nie przekona. Tego rodzaju kwestje są dla wielu uczonych ulubionem i wdzięcznem polem do budowy niezachwianych hypotez. Protagorasa kładą przeważnie na młode lata Platona. Willamowitz-Moellendorff wie na pewne, że Protagoras powstał jeszcze za życia Sokratesa, ponieważ płynie z niego nauka: młodzieńcze, zamiast obcować z zawodowymi uczonymi, obcuj ze Sokratesem raczej a skorzystasz więcej i mniej cię to będzie kosztowało! Taki morał, powiada, byłby bezprzedmiotowy po śmierci Sokratesa. Argument to zgoła niepoważny. Został przecież po Sokratesie jego uczeń: Platon; został jego duch w gaju Akademosa. Z tymi zawsze można było obcować.
Można i dziś jeszcze, jeżeli ktoś, czytając żywe słowa djalogów platońskich, sam sobie zadaje napotkane w nich pytania i sam sobie odpowiadać próbuje; wszystko jedno, kiedyby je zadał Platon: za młodu, czy na starość.
Ale być może, że to praca młodych lat. Sokrates mówi tutaj rzeczy wprost przeciwne tym, których dowodzi w Gorgjaszu. Nie widać wcale ascetycznych zapędów, widać zato wszędzie dużo humoru i widać miejscami rozwlekłość, czuć pewną niezręczność w djalogu. Być może, że to cechy młodości.
I bardzo być może, że młodziutki Hippokrates, przyjaciel Sokratesa, gorączka wielki i dobra dusza