Strona:PL Platon - Protagoras (1923).pdf/61

Ta strona została skorygowana.

Gdyby jednak potem jeszcze zapytać takiego o cokolwiek, wtedy ten będzie jak książka: nic nie potrafi ani odpowiedzieć, ani sam zapytać a jeśliby go kto i o drobiazg jaki z tego przemówienia dodatkowo zapytał, ten, jak kociół miedziany, kiedy go uderzyć, długo huczy i ciągnie, póki go kto nie chwyci: tak samo i mowcy, kiedy ich o drobiazg nawet zapytać, robią z rozmowy wyścig na daleką metę. Natomiast nasz Protagoras potrafi i długie a piękne mowy wygłaszać, jak ot z tego teraz widać, ale umie też i na pytania odpowiadać po krótce, a jak sam zapyta, poczekać i przyjąć odpowiedź a ten dar bardzo niewielu posiada.
Więc teraz, Protagorasie, pewnego drobiazgu mi braknie a będę już miał wszystko, jeżelibyś mi tylko na to odpowiedział. Ty powiadasz, że dzielności można nauczyć a ja, jeżelibym komukolwiek na świecie uwierzył, to przedewszystkiem tobie. Otóż to, co mnie w twojem przemówieniu niepokoiło, to mi teraz w mojej duszy uzupełnij. Mówiłeś bowiem, że Dzeus sprawiedliwość i wstyd miał posłać ludziom a znowu w wielu miejscach mówiłeś podczas wywodów, że sprawiedliwość i rozsądek, którym panujemy nad sobą i pobożność i wszystko to wogóle jest czemś jednem, jest to dzielność. Otóż to właśnie jasno mi przedstaw, czy dzielność jest czemś jednem a cząstkami jej są sprawiedliwość i rozsądek i pobożność, czy też te słowa, które w tej chwili powiedziałem, są tylko nazwami jednej i tej samej rzeczy. Oto jest to, czego mi jeszcze brak.

XVIII

Ależ łatwo Sokratesie, powiada, na to przynaj-