Strona:PL Platon - Protagoras (1923).pdf/80

Ta strona została skorygowana.

— Niepięknie, powiadam.
— Otóż, przypatrz się lepiej.
— Mój drogi; już ja się przyjrzałem dobrze.
— Więc wiesz, powiada, że w poprzednim ustępie pieśni mówi w jednem miejscu poeta:

Ani mi się ów zwrot nie podoba, choć to powiedzenie Pittaka:
Pittakos mędrzec powiada: Być dzielnym to ciężka robota.

Otóż uważasz, że on, jeden i ten sam, i to mówi i tamto przedtem?
— Wiem, powiedziałem.
— A wydaje ci się, że to się z tamtem zgadza?
— Wydaje mi się. — Ale równocześnie strach mnie zebrał, że może przecież coś jest w tem, co Protagoras mówił. Więc powiadam: A tobie się tak nie wydaje?
— No, jakże mi się może wydawać wolnym od sprzeczności wewnętrznej ktoś, kto to jedno i to drugie mówi? Przecież sam najpierw przyjął, że to jest trudna rzecz: dzielnym człowiekiem zostać na prawdę a posunąwszy się nieco naprzód w poemacie zapomniał o tem i kiedy Pittakos mówi to samo co i on, że być dzielnym to ciężka robota, on go gani i niechce u niego przyjąć swego własnego zdania. Toż jeżeli gani kogoś, kto mówi to samo, co on, to jasna rzecz, że gani i siebie samego tak, że albo przedtem, albo później mówi niesłusznie.
Kiedy to powiedział, odezwały się z wielu stron głośne pochwały obecnych. A mnie zrazu, jakby mnie dobry pięściarz uderzył, tak mnie zaćmiło i zawróciło mi się w głowie, kiedy ten to mówi a oni chwalą z wielkim hałasem.