Strona:PL Plutarch - Perikles.pdf/10

Ta strona została skorygowana.
       4       

trząsającym je; albowiem w innych czynnościach nie zaraz towarzyszy podziwowi tego co zdziałaném zostało, popęd do zdziałania czegoś takiego także. Częstokroć owszem przeciwnie radujemy się pracy, a pogardzamy pracownikiem, jak oto pożądanemi nam są maście i szkarłaty, lecz farbierzy i sporządzicieli wonności uważamy za niewolnych i podłych. Dla tego to trafnie wyraził się Antisthenes, usłyszawszy jak wielbionym był fletnista Ismenias. „Ależ, rzecze, złym człowiekiem jest! nie byłby bowiem inaczéj tak podziwianym fletnistą.“ A Filip (macedoński) synowi przy jakiéjś biesiadzie miło i umiejętnie grającemu na cytrze przymówił: nie wstydziszże się tak dobrze grać na lutni? Wystarcza bowiem, kiedy król da posłuch grającym na strunowych instrumentach, i dużo już hołdu oddaje on Muzom, jeżeli stawa się [2] słuchaczem innych w tych sztukach współzawodniczących. Tymczasem wykonywanie czynności poziomych, jako świadka otępiałości ku zacnym działaniom, stawia przeciw sobie trud w nieużytecznych sprawach podejmowany. To téż żaden zacny młodzieniec, czy to posąg Zeusa w Pizie[1] zobaczywszy nie zapożąda zostać Fidiaszem, czy to Hery w Argos Polykkletem[2], ani też zapragnie on być Anakreontem, Filetasem lub Archilochem, zachwyciwszy się ich pieśniami. Nie masz bo konieczności, aby już i sam pracownik był naśladowania godnym, jeżeli praca jego bawi. To téż i nie przynoszą korzyści te takowe widowiska przypatrującym się, które nie wzniecają w nich zapału do naśladownictwa, ani wewnętrznego popędu zażegującego żądzę i porywy do wyrównania przedmiotowi podziwu. Cnota natomiast zaraz dziełami swemi tak usposabia, że i podziwiać czyny i naśladować działaczy trzeba. Co bowiem los dobrego nadarza, posieść i użyć pragniemy; dobra cnoty czynnie zdobywać, toż jedne brać od drugich, drugich sami innym przyczyniać pożądamy. Piękne bowiem bezpośrednio ku sobie ciągnie i natychmiast czynny

  1. Najznakomitszem dziełem Fidiasza był ten posąg Zeusa z słoniowej kości i złota wyrobiony, a przedstawiający boga siedzącym na bogato ozdobionym tronie z drzewa cedrowego.
  2. Pochodził z Sikyonu p. Pansaniae II, 17, 4.