Strona:PL Plutarch - Perikles.pdf/21

Ta strona została przepisana.

tysiąca talentów kosztującemi. Pouczał tedy Perikles Lud: iż nie potrzebuje liczby zdawać sprzymierzeńcom z składkowych pieniędzy, gdy walczy za ich całość i barbarów powstrzymuje napaści, a tamci ani konia, ani okrętu, ani

ciężkozbrojnego, ale tylko pieniądze dostawiają, które już nie do dawających, ale do biorących należą, jeżeli dostarczają tego za co płatni. Tymczasem trza Miastu, opatrzonemu dostatnio we wszystko nieodzowne do wojny, na takie dzieła obracać pomyślność zasobną, z których gdy dokonane zostaną — sława niespożyta, a na dokonywające się środki już gotowe będą skutkiem ukazania się różnorodnéj pracy i rozmaitych zatrudnień, które wszelkie rodzaje sztuk obudzając do czynności, wszelką rękę w ruch wprawiając, nieledwo całe Miasto za zapłatą pracującém sprawią, tudzież upiększającém się samo przez siebie i żywiącém. Tym bowiem co mieli wiek po temu i siłę, wyprawy wojenne nadawały dogodne utrzymanie z grosza publicznego; gmin znowu niesforny i rzemieślniczy, aby nie był bez współudziału w zarobku, ale także, aby go nie zyskiwał nic nie robiąc i próżnując, nie ustawał przekładać Perikles Ludowi wniosków do wielkich budów nadzwyczajnych i kunsztownych wymagających robót, dłuższy czas zabawiająch i zarobek zapewniających, ażeby tym sposobem, jak ci co po morzach walczyli, po placach i miastach załogowali, co w otwartém polu się bili, i tamci nie mniéj, którzy w domu pozostawali, mieli sposobnosć korzystania z zasobów publicznych. Kędy bowiem był materyał, kamień, miedź, słoniowa kość, złoto, drzewo hebanowe, cyprysowe; kędy były sztuki ten materyał przerabiające, budowniczy, rzeźbiarze, miednicy,[1] hartownicy kruszcu, złotnicy, miękczący kość słoniową,[2] malarze, tkacze, toczkarze; gdzie byli sprowadzacze tych rzeczy, i kupcy, i majtkowie i sternicy na morzu, toż dostarczanie tego lądem pośredniczący, kołodzieje, powoźnicy, woźnice, powroźnicy, płóciennicy, szewcy, budownicy dróg, obrabiacze kru-

  1. Wyrabiający z miedzi.
  2. Przez napuszczanie ją tak zwaném ξύϑος (jakiś rozczyn z jęczmienia?) p. Plutarcha Moralia 499, 13.