Strona:PL Plutarch - Perikles.pdf/9

Ta strona została skorygowana.
Perikles.[1]

Zobaczywszy Cezar w Rzymie pewnych bogatych cudzoziemców, szczenięta i małpki na ręku obnoszących i pieszczących się z niemi, jak słuszna, zapytał: czy u nich w domu niewiasty dzieci nie rodzą? skarciwszy tém bardzo surowo rozpraszających przyrodzony w nas popęd przywiązania i miłości na zwiérzęta, gdy ludziom się przynależy. Skoro tedy dusza nasza z przyrodzenia odzierżała pewien pociąg do nauki i rozpatrywania się w przedmiotach, czyż uzasadnioném jest naganianie marnujących te skłonności na przysłuchiwanie i przyglądanie się rzeczom zgoła na poważną uwagę nie zasługujących, a lekceważących to co piękne i użyteczne? Władzyć dostrzegania, wedle uczutego wrażenia pochwytującéj natrącające się przedmioty, może koniecznością jest, cokolwiek się najawia, czy użyteczném to jest czy nieużytecznym, rozpatrywać; ale, gdyby każdy władzą myślenia chciał się powodować, usposobiony on jest i zwracać siebie zawsze i przerzucać bardzo łatwo ku temu co mu się dobrém widzi, tak iż umie ścigać za tém co najlepsze, aby nie tylko rozpatrywał, ale i kształcił się rozpatrywaniem. Jak bowiem wzrokowi przydatna jest barwa, któréj kwiat i wdzięk ożywia i utrzymuje siłę widzenia, tak władzę myślenia ku takim widokom naprowadzać należy, które przyjemnością swoją ku poszukiwaniu tego co właściwém ich jest przymiotem wyzywają ją. To zaś znachodzi się w dziełach cnoty, które i gorliwość i zapał pociągający do naśladowania wpajają roz-

  1. Plutarch, ed. Imm. Bekker.