Strona:PL Poe - Opowieść Artura Gordona Pyma.djvu/167

Ta strona została przepisana.

wybucha nagle z nieposkromioną mocą po przeciwnej stronie, to znaczy, naprzykład, na południowym zachodzie. Objawem, zapowiadającym tę przemianę kierunku, jest nagłe wyjaśnienie się nieba w stronie, gdzie za chwilę rozszaleje burza, więc naprzykład w tym wypadku na południowym zachodzie. Dzięki temu doświadczeni żeglarze są ostrzeżeni przed grożącem niebezpieczeństwem i mają czas poczynić potrzebne przygotowania.
Około godziny szóstej rano runął na nas nagle gwałtowny wicher, chociaż niebo bynajmniej nie zachmurzyło się przedtem. O godzinie ósmej siła huraganu znacznie wzrosła; statek zakołysał się na najbardziej spiętrzonych bałwanach, jakie widziałem kiedykolwiek.
Na statku przedsięwzięto wszystkie wskazane środki ostrożności. Jednakże już wówczas okazało się, że nasz skuner jest absolutnie nieprzystosowany do przepraw tego rodzaju. Między innemi więc spadał on bardzo szybko z każdej spiętrzonej fali, a natomiast bardzo powoli dźwigał się w górę. Skutkiem tego wodne odmęty zatapiały nas wciąż nanowo.
Tuż przed samym zachodem słońca, horyzont od strony południowo-zachodniej począł się powoli przejaśniać. Oczekiwaliśmy na następujące chwile w żywem zaniepokojeniu; po upływie niedługiego czasu biedny nasz żagiel przedni przylgnął całkowicie do masztu. W dwie minuty później, mimo dokonanych przezornie manewrów, burza cisnęła nasz statek bokiem na fale, a olbrzymie masy spienionych wód przelały się poprzez nas. Na szczęście, przeskok wiatru trwał tylko krótką chwilę. Udało nam się więc przywrócić okręt do właściwego położenia, przyczem nie utraciliśmy ani kawałka drzewa z pokładu. Wzburzone