Strona:PL Poe - Opowieść Artura Gordona Pyma.djvu/185

Ta strona została przepisana.

„Nie dziwimy się bynajmniej, że kapitan Cook nie zdołał przedostać się poza 71° 10’, przeciwnie, raczej trudno pojąć, w jaki sposób zdołał aż tam dotrzeć, obrawszy drogę przez 106° 54’ zachodniej długości. Ziemia Palmera leży na południe od wysp Szetlandzkich pod 64° szerokości i rozciąga się tak daleko na południowy zachód, że nikt z żeglarzy nie potrafił dotychczas dotrzeć do jej krańców. Kapitan Cook kierował się właśnie ku Ziemi Palmera, gdy go w dalszej drodze powstrzymały góry lodowe i to pomimo względnie wczesnej jeszcze pory roku, bo dnia szóstego stycznia. Otóż nie zdziwiłoby nas bynajmniej, gdyby się okazało, że owe wspomniane góry lodowe przytykają już do Ziemi Palmera lub do innego lądu, wysuniętego dalej ku południowi i zachodowi.“
W roku 1803 kapitanowie Kreutzenstern i Lisianski wyruszyli z polecenia cesarza rosyjskiego Aleksandra w podróż dookoła świata. W kierunku południowym dopłynęli oni do 59° 58’ szerokości i 70° 15’ zachodniej długości. Napotkali tu silne prądy wodne, zdążające ku zachodowi. Widzieli tu bardzo dużo wielorybów, lecz nie zauważyli wcale pływających lodów.
Nawiązując do sprawozdania z tej podróży, Mr Reynolds zauważył bardzo słusznie, że gdyby Kreutzenstern dotarł był do tego punktu w bardziej spóźnionej porze roku, natknąłby się niewątpliwie na lody. Było to jednakże w marcu, więc panujące zazwyczaj w tym okresie południowo-zachodnie wiatry pchnęły zapewne lodowe ławice ku mroźnej strefie, odgraniczonej od północy Georgją, od wschodu wyspami Sandwich i południową grupą Orkney, a od zachodu południowemi wyspami Szetlandzkiemi.