Strona:PL Poezye Adama Mickiewicza. T. 1. (1899) 187.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.
IV. Burza.

Zdarto żagle, ster prysnął, ryk wód, szum zawiei,
Głosy trwożne gromady, pomp złowieszcze jęki,
Ostatnie liny majtkom wyrwały się z ręki,
Słońce krwawo zachodzi, z niem reszta nadziei.

Wicher z tryumfem zawył; a na mokre góry,
Wznoszące się piętrami z morskiego odmętu,
Wstąpił geniusz śmierci i szedł do okrętu,
Jak żołnierz szturmujący w połamane mury.

Ci leżą napół martwi, ów załamał dłonie,
Ten w objęcia przyjaciół żegnając się pada,
Ci modlą się przed śmiercią, aby śmierć odegnać;

Jeden podróżny siedział w milczeniu na stronie
I pomyślił: szczęśliwy, kto siły postrada,
Albo modlić się umie, lub ma z kim się żegnać.



V. Widok gór ze stepów Kozłowa.[1]

PIELGRZYM.
Tam!... Czy Allah postawił ścianą morze lodu,
Czy aniołom tron odlał z zamrożonej chmury,
Czy Diwy[2] z ćwierci lądu dźwignęli te mury,
Aby gwiazd karawanę nie puszczać ze wschodu?...

Na szczycie jaka łuna! pożar Carogrodu!...[3]
Czy Allah, gdy noc chylat[4] rozciągnęła bury,
Dla światów żeglujących po morzu natury
Tę latarnię zawiesił śród niebios obwodu?...

MIRZA.
Tam? Byłem: zima siedzi; tam dzioby potoków
I gardła rzek widziałem pijące z jej gniazda;
Tchnąłem, z ust mych śnieg leciał; pomykałem kroków,

Gdzie orły dróg nie wiedzą, kończy się chmur jazda,
Minąłem grom drzemiący w kolebce z obłoków.
Aż tam, gdzie nad mój turban była tylko gwiazda:
To Czatyrdah![5]

PIELGRZYM.
Aa!!



  1. Kozłów — to samo, co Eupatorya, miasto na zachodnim brzegu Krymu.
  2. Diwy, podług starożytnej mitologii Persów, złośliwe geniusze, które niegdyś panowały na ziemi, potem wygnane przez aniołów, mieszkają teraz na końcu świata za górą Kaf.
  3. Wierzchołki Czatyrdahu po zachodzie słońca, skutkiem odbijających się promieni, przez czas jakiś zdają się być w ogniu.
  4. Chylat, suknia honorowa, którą sułtan obdarza wielkich urzędników państwa.
  5. Najwyższa w paśmie gór krymskich na brzegu południowym; daje się widzieć zdaleka, niemal na 200 wiorst, z różnych stron, w postaci olbrzymiej chmury sinawego koloru.