Strona:PL Poezye Brunona hrabi Kicińskiego tom V.djvu/029

Ta strona została uwierzytelniona.

Inny z gęstych zarośli rolę wydobywa,
Całém jego zajęciem jest płużyca krzywa.
Ten żyje z sztuk Minerwy; Wulkana kowadło,
Dzierżąc drugi, swym młotem kuje sobie jadło.
Inni, Muz Olimpijskich zbogaceni łaską,
Czoło wieńczą przyjemnéj mądrości przepaską.
W tamtego wlał Apollo święte czucie wieszcza,
On czytając w przyszłości ludziom ją obwieszcza.
Z nim rozmawiają Bogi; ztąd ta moc mu służy,
Że przeznaczenia wolę niedościgłą wróży.

Inni trudnią się sztuką lekarską Peona,
Lecz nieraz ich nauka bywa zawiedziona;
Nieraz bólom łagodne lekarstwo nie sprzyja,
I choroba się z lekkiéj słabości wywija;
A przy drugich przeciwny skutek się objawia,
Bo proste rąk dotknięcie niekiedy uzdrawia.
Złe i dobrze śmiertelni wszystko z losu mamy,
I działaniu Przedwiecznych niepołożem tamy.
Przeznaczenie jest różne; nieznajdą się tacy,
Coby przejrzeli koniec przy zaczęciu pracy,