Ta strona została uwierzytelniona.
Jak Achil drugi, w tarczy i zdzidą,
Szedłem na walkę z sercem zuchwałem,
Z złotego łuku strzelał Kupido,
Tarczą zakryty dotrwałem.
Wyplenił kołczan, złość w nim zawrzała,
Sam w serce moje,
Wpadł jakby strzała.
Napróżno zewnątrz tarczą się bronię,
Gdy srogie boje,
Wrą w mojém łonie.