Ta strona została uwierzytelniona.
Wenus płynąc z wód jaśnieje,
Jak morski porost co z wierzchu bieleje,
Lekkie jéj ciało, unoszą od spodu
Bałwany zręcznie naganiane z przodu,
Z rożanych piersi i śnieżystych skroni,
Niekiedy fale zuchwałe odgoni,
Sród nich Bogini tą białością mami,
Jako świeża lilja między fijołkami;
Daléj na grzbiecie przyjaznych Delfinów,
Widać płynących dwóch Wenery synów.
Oba z wejrzeniem i tkliwym i zdradnym
Piękny Himerek z Kupidynkiem[1] ładnym,
Za niemi ryb morskich mnóstwo,
Igra po wzdętéj głębinie,
I wszędzie za Bóstwem płynie,
Gdziekolwiek zwróci się Bóstwo.
- ↑ Wenus miała dwóch synów: Amorka i Himerka, po grecku Eros i Himeros.