Strona:PL Poezye Brunona hrabi Kicińskiego tom V.djvu/227

Ta strona została uwierzytelniona.
II.


Ci śmiertelni, na których spłynął los bogaty,
Lubią z ust miodopłynnych zbierać śpiewów kwiaty,
Lubią Bogom nieść w darze,
Na kunsztowne ołtarze,
Z wołu części wytworne,
I owoce wyborne.
Młodzież wyszła ze szkoły,
Lubi grę i śpiew wesoły,
Lub gdy im w środek tarczy
Trafny pocisk zawarczy,
Lubią dzidą wywijać,
Lub szablami wybijać.
Lecz mnie, nie tak jest miłe trąb miedzianych brzmienie
Ani tak koi umysł błogie snu marzenie,
Jak uczta gdy ją luba obfitość zaleca,
I gdy w niéj dobór śpiewów hożą radość wznieca