Strona:PL Poezye Brunona hrabi Kicińskiego tom V.djvu/261

Ta strona została uwierzytelniona.
MIRSON.




Nie nam śmiertelnym przystało roztrząsać dzieła Przedwiecznych,
Wszystkie są święte i błogie i pełne łask użytecznych,
Lecz gdy tak chcesz Kleodamie, myśl moją tobie objawię,
Mniéj lubię lato, bo skwarem i blaskiem razi jaskrawie,
Mniéj lubię jesień, bo nieraz choroby przynoszą owoce,
Zimy nie lubię za mróz i śron i długie jéj noce;
Wiosna ta mi najmilsza, ta niechaj trwa mi bez końca,
Kiedy zbytni nam mróz, ani zbytni dokucza skwar słońca,
Wszystko odmładza się z wiosną i wszystko kwitnie śród wiosny,
Zmniejsza się noc, i świetniéj dzionek jaśnieje radosny.