Strona:PL Poezye Brunona hrabi Kicińskiego tom V.djvu/276

Ta strona została uwierzytelniona.

Dam uścik, kto mi go wskaże,
Lecz kto przywiedzie go tu
Coś więcéj otrzyma w darze;
Łatwo go poznać śród stu
Takie ma chłopczyk poznaki,
Iż żaden nie będzie taki.

Dla większego ułatwienia
Tu jego rysopis masz:
Ogniste jego wejrzenia
Nie śnieżna, zgorzała twarz,
Mowę ma grzeczną, układną,
Ale myśl chytrą i zdradną.

Jak miód słodziuchne ma słowa,
Ale myślom jego wbrew
Sprzeczną jest zwodnicza mowa,
A skoro wpadnie raz w gniew,
Okrutny, zmienny, uparty,
Szkodliwe wyrabia żarty.

Choć włosy ładnie trefione
W oczach śmiałą dumę miał;
Choć rączki drobne, pieszczone,
Lecz niemi rzucony strzał
Sięgnął aż za łodź Charona
Trafił samego Plutona.