Ta strona została uwierzytelniona.
MOTYL.
Il ressemble au deir qui jamais
ne repose.
Tu na uschłym siądź badylku,
Ciemny padł na skały mrok;
Długoś bujał, o motylku,
Z barwnych kwiatów zbierał sok.
Już się wonny kielich zwinął,
Pod łzą nocy pączek zgiął,
Bluszczcz po twardej skale spłynął,
Co się tęskno w górę piął:
Tyś żyć począł z wiosny tchnieniem,
Gdy liść blady okrył las;
Dziś pod jego spocznij cieniem,
Płochych chwil już minął czas.
Wyobraźni lekkie skrzydła
Wyprzedzały i twój lot;
Czas potargał zmysłów sidła,
Myśl ma inny wzięła zwrot.