Ta strona została uwierzytelniona.
GÓRY.
Dzień w górach, noc w dolinie!
Tu w gasnącym słońca blasku
Lśnią się kwiaty w połoninie,
Jak w nadbrzeżnym perły piasku.
W dole niemy Prut połyska
Jak wąż, gdy wśród ziół się wije;
Tu zpod głazów zdrój wytryska,
A przy zdroju sarna pije.
Ziemia niknie już w oddali
A nad ziemią mgły zwieszone,
Księżyc wpośród chmur się pali,
Ciemną spuszcza noc zasłonę.
Noc jak chmura groźna, czarna,
Życie w grobu wtrąca ciszę,
Chyba lotna przemknie sarna
Lub wiatr jodły rozkołysze.