Strona:PL Poezye Kazimiery Zawistowskiej.pdf/59

Ta strona została uwierzytelniona.
Poezye
Ewa
I

Usnął Adam, skroń sparłszy o warkocze Ewy,
I w śnie Panu się kłaniał — bo stworzeniu z gliny,
Sad Edenu Pan otwarł z mnogością zwierzyny,
I dał jagód soczystość i zbóż złotych siewy,

I systemu łask szczodrych — otworzył bok lewy,
I żywemu dał kwiatu powstać z jego kości.
Więc olśnion, wzrok napasłszy krasą tej piękności,
Usnął Adam, skroń sparłszy o warkocze Ewy.

I cisza — w łąk kobiercu spi Adam, spią trzody,
Edeńskie im wonieją zdrzemane ogrody...
I tylko, wraz z gwiazdami nad zacisznym rajem,

Dwie par źrenic bezsennych patrzy w siebie wzajem —
I do Ewy płonącej, złotowłosej głowy,
Wąż pnie ciała gibkiego oplot szmaragdowy.





45