Strona:PL Poezye Tomasza Kajetana Węgierskiego 035.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

«W pogodę, lub chwilę dżdżystą
«Będziecie mieć wodę czystą:
«Burza wam źródła nie zmąci,
«Ni się obcy Kozieł wtrąci.»
Poruszony temi słowy
Młodszy Kozieł, chcąc na nowy
Zmienić dawny sposób życia,
W nadzieję lepszego bycia;
Tusząc, że go szczęście czeka,
Usłuchał zdradnego człeka;
I lubo mu starszy gadał,
Że mając wolność, posiadał
Wszystko dobro; nie dał wiary
Temu, co mu mówił stary;
Lecz za chłopcem szedł w te strony,
Gdzie go czekał ogrodzony
Kawał pola, a tam za to
Łąkę zastał dość bogatą,
Podostakiem czystej wody,
Dla napoju i ochłody.
Tam nużą drogi strudzony,
Chciał spocząć uspokojony.
Ale dzieci gospodarza,
Gdy im się zabawka zdarza,
Tłukli mu kamieniem boki,
By im przez kij robił skoki.
Cierpiał to kozieł ubogi,
Lecz gdy wziąwszy go za rogi
Chciały na nim jak na koniu
Korwety stroić po błoniu;