Strona:PL Poezye Tomasza Kajetana Węgierskiego 068.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Kto umie złożyć urząd tak jak go sprawować,
Temu może Węgierski imienin winszować.
Nie żądam byś był więcej niż jesteś szczęśliwym,
Pierwsze szczęście umieć być zdatnym i poczciwym.
Ni ci nader długiego będę życzyć wieku,
Nie raz swą sławę przeżyć zdarzało się człeku.
Jeźli prawda, że jest ktoś co rządzi Niebiosy,
Powinien pewnie umieć szanować twe losy.
Czegożby była nasza łatwowierność warta,
Gdyby skutkiem nadzieja nie została wsparta!
Ktokolwiek światem włada, Bóg, czy przyrodzenie[1],
Jedno tylko dla ciebie mam do nich życzenie;
Gdy szczęścia nasze od twych nowych Praw zawisły,
By cnotę wlać raczyły w Polaków umysły.
Nie jestem z tych co przyszłość malują szczęśliwą.
Przeszłe dzieje boleścią rażą mnie dość żywą:
Częstom widział na Sejmach zgromadzone Stany,
Interessem z słabością miotane w przemiany.
Darujcie mi kochane Sarmaty raz jeszcze,
Że nie dobrze po waszych sercach sobie wieszczę.
Znasz to już doskonale nieszczęsny Narodzie,
Żeś się nadto w nagannej zakochał swobodzie.
Chce Król twojej poprawy, chcą ludzie cnotliwi,
Ale się temu pycha z chciwością przeciwi!
Ten co bezkarnie człeka wypędzi, zabije,
Rad jest gardzić Prawami pod któremi żyje.

  1. Niewątpi się tu o istności Boga tylko się przywodzi rozmaite systema.