Strona:PL Poezye Tomasza Kajetana Węgierskiego 193.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Choć znużony ksiądz jednak przy takiej pomocy,
Byłby do późnej bitwę mógł przeciągnąć nocy,
Gdyby co niecierpliwie już w kościele siedział,
Pan Podstoli o tej się bitwie nie dowiedział;
A zawsze służyć swemu bliźniemu gotowy,
Nie wstrzymał zajuszonych mocą swej wymowy.
Stójcie, rzecze, jaka w was zażartość uparta,
Boga się bójcie, gdy się nie lękacie czarta,
O co idzie? zkąd kłótnia? jaka jej przyczyna?
Co ścisłej zgody waszej dziś węzeł rozrzyna?
Można znaleźć sposoby, co was mogą zgodzić,
Dajcie się tylko proszę trochę ułagodzić.
Niechajże się rozsądek w waszej głowie mieści,
Rzecz mi całą powiedźcie, w niewielkiej słów treści.
Zaraz chciał Organista ułatwić pytanie,
Ale mu odpowiedzieć Pleban nie dał na nie,
I sam zaczął; ale mu przerwał Organista:
Rzecz widzę, rzekł Podstoli, jest to oczewista,
Że będąc rozgniewani, i w tem zamieszaniu,
Memu nie uczynicie zadość pytaniu,
Lecz każdy niech na moment nienawiść zagrzebie;
A tym czasem proszę was na obiad do siebie.
Po dobrej sztuce mięsa; i klarownem winie,
Łatwiej w was zapalczywość zapewne przeminie,
Dopiero po obiedzie zasiadłszy do zgody,
Będziem się starać wszystkie ułatwić przeszkody.

    dnym, kto czytał: Le chapitre des Cordeliers: wielkie przymioty powinien mieć ich Generał.