Strona:PL Pojata córka lizdejki.djvu/112

Ta strona została uwierzytelniona.

krzyżaków, idący ku Wilnu pod wodzą starego komtura Ulrycha.
Ten, ujrzawszy Sundsteina z branką litewską i zasłyszawszy o zupełnym pogromie jego wojsk w Ponarach, bez wahania kazał go wziąć pod straż, a Pojatę niezwłocznie odesłał przez zaufanych żołdaków do stolicy krzyżackiej Malborga.
Jakoż słuszny był gniew starego wodza, bo tam w Ponarach legło niemal pokotem znaczne wojsko krzyżackie, a cały obóz z łupami i bogactwami wpadł w ręce zwycięzców.

XIII.


Któż zdoła wyobrazić rozpacz i przerażenie nieszczęsnej Pojaty, kiedy ujrzała się w progach olbrzymiego zamku krzyżackiego w Malborgu, kiedy przebywała pod strażą długie i ciemne bramy kamienne i zwodzone mosty, a wreszcie została wtrącona do samotnej celi i oddana pod opiekę złej i opryskliwej Niemki.
Trwożna o losy ojca, a w głębi duszy pamiętająca o ukochanym Trojdanie, teraz widziała przed sobą śmierć niechybną, lub bodaj gorsze od samej śmierci — zamknięcie w więzieniu i pohańbienie. Tonęła więc we łzach, a gdy tych zabrakło, popadła w cichy i przerażający smutek.
A do Malborga zjechał już Wielki Mistrz, Czolner, i sprowadzono zakutego w kajdany Sundsteina.
Srogi był gniew na młodego komtura w zakonie. Oto przez jego lekkomyślność, cała