choć szczerze oddani sprawie zaprowadzenia chrześcijaństwa.
Gdy cały pochód stanął w Wilnie, możniejsi panowie litewscy i ziemianie szli wnet z hołdem i przysięgą, a mniej przywiązani do pogańskiej religii, chętnie brali chrzest św., pragnąc tem przypodobać się królestwu. Lecz nikt się nie spodziewał, że zaraz potem wślad pójdą młodzi kapłani litewscy, a stało się to łatwo, dzięki uprzedniej pracy młodego Firleja.
Lizdejko, również przytomny na zamku, z tego powodu, jak również z niepewności o losie córki, popadł w stan niemocy i zupełnego upadku ducha. Więc też z wolna zapomniano o nim zupełnie, a wkrótce rozmnożona już znacznie drużyna nowochrzczeńców, zachęcona przez duchowieństwo, wpadła do głównej świątyni przy zamku i na Antokolu.
W jednym dniu zburzono to, na co wieki się składały. Zagasł Znicz wieczny, zburzono ołtarze, zrąbano posągi, strąciwszy je do Wilji i wycięto święte gaje. A one bóstwa pogańskie snać przeżyły już swój czas, bo tarzały się bezsilne i szły na coraz większą poniewierkę.
Gdy tak tryumfuje nowa religja i jej wyznawcy, zbolały Lizdejko uszedł niepostrzeżony ze świątyni, unosząc z sobą kilka bóstw mniejszych i pełen skrytej żałości, ruszył pieszo do swego Kiernowa.
Daremnie królowa na wieść o tem posłała swój pojazd, a wysłańcy Władysława zapewniali mu bezpieczeństwo i opiekę: dumny i niedolą obłąkany starzec odrzucił wszel-
Strona:PL Pojata córka lizdejki.djvu/118
Ta strona została uwierzytelniona.