Antiquam exquirite matrem.
VIRGIL.
Szczycił się Rej z Nagłowic, że według zwyczaju |
Czém narody na świecie, tém i ludzie stoją,
Jeśli doma chowają jaką prawdę swoją,
To ten posiew przechodząc od ojca na syna
Z błogosławieństwem razem wrasta jak krzewina,
I wydaje owoce dobrego posiewu,
I nie lada co grozi takowemu drzewu,
Co powoli wzrastało, pięknie w niebo rosło,
Aż dojrzałe owoce Ojczyźnie przyniosło...
Od sławnych świat to lubi zwykle się wywodzić,
Lecz daj Boże każdemu z poczciwych się rodzić.
Mąż wielki, jak meteor zabłyśnie i ginie,
A głowy nawet w biednéj potrzeba rodzinie,
Coby strzegła to gniazdo od burzy pod niebem,
Bo i Ojczyzna stoi także tylko chlebem.
Chlebem poczciwéj pracy, w pocie uzbieranym,
Zwykle łzami ludzkiemi — często i krwią zlanym.