Strona:PL Puszcza Kurpiowska w pieśni cz 1.pdf/21

Ta strona została przepisana.
I. WESELE NA PUSZCZY KURPIOWSKIEJ.
1. RAJBY (ZRANKOZINY).

Mieszkańcy Puszczy Kurpiowskiej żenią się daleko wcześniej, niż w innych okolicach. Chłopcy żenią się, mając lat dwadzieścia jeden, dwadzieścia, a nawet osiemnaście, dziewczyny po skończeniu lat szesnastu. Ojciec, rozmówiwszy się z synem, czy chce się żenić i z kim, wysyła do rodziców panny młodej „raja“ lub „swachnę“ na „wypyty“ t. j. z zapytaniem, czy nie zgodziliby się wydać swej córki za jego syna. Jeżeli raj przyniesie wiadomość pomyślną, idzie ojciec z synem i rajem do domu p. młodej i pozdrawia wszystkich staropolskim:
Bandzie pochwalony Jezus Chrystus!
Gospodarz: Na zieki zieków! Zitajta do nas!
Goście: Bóg zapłać waju za zitacke.
Raj: Co tu u waju słychoć, mój Klimku? Podobno mata zdatno jełówke ne przedanie; mozebyśta noma pokazali, bo my przyśliśwa jo kupsić!
Gosp.: Toć siadajta, moze tam sie co i znajdzie. A u waju jekze tam co słychoć, dobrze aby?
Ojciec młodego. Nakci nie najgorzy, nima co na P. Boga narzykoć, tylo uwazota muma zielgo bzide z tym nasym Joneckiem. Chce sie nagwałt zanić z waino Maryno i przyśliśwa sie zapytać, jek wy na to; cy sie zgadzota, cy ni?
Gospodarz. Toć ty mnie, mój Jenie, znos, ze jabym temu sprzycny nie buł; Marysia tyz myśli o ozanku i, jek mi sie zdaje, chłopok was ji sie udoł, tylo moja stara jesceby nie reda była dziwcoka od sie puscoć.

Ojciec mł. A gdzieze waina bziałka?[1]

  1. Bziałka kobieta.