ski straciwszy majątek musiał wziąć dymisję i osiąść w ostatniej swej wsi. Cyryl Piotrowicz dowiedziawszy się o tem, proponował mu swą protekcję, lecz Dubrowski podziękował i został biedny i niezależny. Po kilku latach Trojekurow, dymisjonowany generał en chef, przyjechał do swej posiadłości; spotkali się i przywitali radośnie. Od tego czasu codzień przebywali razem i Cyryl Piotrowicz, który nikogo nigdy nie zaszczycał swemi odwiedzinami, zajeżdżał poprostu do domu swego starego towarzysza. Los ich był jednaki; obaj ożenili się z miłości, obaj wkrótce owdowieli i obydwaj mieli po jednem dziecku. Syn Dubrowskiego wychowywał się w Petersburgu, córka Cyryla Piotrowicza wzrastała pod okiem ojcowskiem i Trojekurow mawiał często do Dubrowskiego: „Słuchajcie bracie Andrzeju Gawryłowiczu, gdy na twego Wołodkę przyjdzie pora wydam za niego Maszę, chociaż goły jak święty turecki“. Andrzej Gawryłowicz kiwał głową i odpowiadał zazwyczaj: „Nie Cyrylu Piotrowiczu, mój Wołodka nie jest mężem dla Marji Cyrylówny dla tak biednego szlachcica jak on lepiej będzie ożenić się z ubogą szlachcianką i być głową w domu, nie zostać podwładnym zepsutej kokietki“.
Powszechnie zazdroszczono harmonji, panującej między dumnym Trojekurowym a biednym jego synowcem, i dziwiono się odwadze tego ostatniego, gdy za stołem Cyryla Piotrowicza wypowiadał bez ogródek swe zdanie, nie dbając czy nie było sprzeczne z poglądami gospodarza. Niektórzy próbowali go na-
Strona:PL Puszkin Aleksander - Czarny orzeł.djvu/009
Ta strona została uwierzytelniona.