Strona:PL Puszkin Aleksander - Czarny orzeł.djvu/013

Ta strona została uwierzytelniona.

on z kim zaczyna? Dam ja jemu! Napłacze się jeszcze przeze mnie! Pozna on, co to znaczy zadzierać z Trojekurowym“.
Cyryl Piotrowicz ubrał się i wyjechał na polowanie ze zwykłą pompą. Lecz łowy się nie udały. Przez cały dzień widziano tylko jednego zająca i tego nawet nie upolowano. Obiad na polu pod namiotem też się nie udał, czy to w ostateczności nie był do smaku Cyrylowi Kiryłowiczowi, który obił kucharza, nawymyślał gościom i w powrotnej drodze z całem towarzystwem umyślnie pojechał przez pola Dubrowskiego.