Strona:PL Puszkin Aleksander - Czarny orzeł.djvu/046

Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ VII.


Nazajutrz wieść o pożarze rozniosła się po całej okolicy. Wszyscy gadali o tem z różnemi domysłami i przypuszczeniami. Jedni upewniali, że ludzie Dubrowskiego upiwszy się na pogrzebie podpalili dom nieostrożnie, inni obwiniali urzędników podpitych na osiedlinach. Niektórzy domyślali się prawdy i zapewniali, że winnym tego strasznego nieszczęścia był sam Dubrowski; wielu twierdziło, że spalił się on wraz z sądem i czeladzią. Trojekurow przyjechał zaraz na drugi dzień na miejsce pożaru i sam prowadził śledztwo. Okazało się, że isprawnik, asesor ziemskiego sądu, striapczy i pisarz, jakoteż Włodzimierz Dubrowski, jego piastunka Jegorowna, pachołek dworski Grzegorz, furman Anton i kowal Archip przepadli bez wieści. Wszystka czeladź twierdziła, że urzędnicy zginęli w czasie, gdy zapadł się dach. Opalone ich kości wygrzebano. Baby, Wasylisa i Lukeria oświadczyły, że Dubrowskiego i kowala Archipa widziały na kilka chwil przed pożarem. Kowal Archip zdaniem powszechnem żył i zapewne był głównym, jeśli nie jedynym winowajcą pożaru. Nad Dubrowskim zawisło silne podejrzenie. Cyryl