przesłodzone bzdurstwa« i zaznaczył, że »z przyjemnością przeczytał tylko ocenę Wenewitinowa«, młodego krytyka, który próbował torować drogę nowym poglądom; »Oniegina« ani ganił, ani chwalił, a radził czekać dalszego ciągu poematu.
Tymczasem druga pieśń, znamionująca zwrot ku narodowym typom, wprowadzająca na scenę Larinych i dająca przedziwnie piękny zarys charakteru współczesnego romantyka, Leńskiego, wielbiciela Kanta i Szyllera, znajdowała się już w tece autorskiej. Napisaną została w Odessie w roku 1823 pisząc ją, poeta czuł już, że tworzy najważniejsze dzieło swego życia. Niezadowolony też był mocno, gdy w następnym roku oderwany został od pracy nad trzecią pieśnią i posłany przez Woroncowa z obowiązku służby dla zbadania klęski, wyrządzonej przez szarańczę. Swój zły humor z tego powodu, wyraził w niebywałem dotąd urzędowem sprawozdaniu, podanem gubernatorowi.
Sprawozdanie to mówi nam także o niezmiernej lekkomyślności młodego poety, w którym łączyły się zresztą zadziwiające kontrasty. Mickiewicz w nekrologu z powodu śmierci Puszkina, podpisanym »jeden z przyjaciół«, tak go charakteryzuje: »Sły-