Strona:PL Puszkin Aleksander - Eugeniusz Oniegin.djvu/252

Ta strona została przepisana.
II.

Świat mile przyjął Muzy dary,
Z uznaniem był dla pierwszych prób;
I dostrzegł nas Dierżawin stary
I błogosławił, schodząc w grób.
............
............
............
............
............
............
............
............
............
............


III.

Jeszcze nie wierząc w żadną klęskę,
Uznając jedno prawo — szał,
Jam szedł na uczty koleżeńskie
I rzeźką Muzę z sobą brał,
Gdzie huczą spory, dzwonią żarty,
Ku wielkiej zgrozie nocnej warty.
I Muza w ten szalony gwar
Rytmicznych dźwięków niosła dar,
I jak bachantka, pijąc chętnie,
Pieśń przy kielichu mogła snuć...