dramatycznym«: »Jest to prześliczne malowidło, którego tło i koloryt zmienia się ciągle, a czytelnik ani spostrzega, jak z tonu ody spada na epigramat, i podnosząc się nieznacznie, spotyka ustęp opowiedziany prawie z powagą epopei«.
Jeżeli zaś za nastrój uważać pewną jedność zasadniczego tonu (oczywiście nie w znaczeniu monotonii), to i ona się znajdzie: będzie nią spostrzeżony także przez Mickiewicza, górujący nad całą
tą gamą uczuć i panoramą obrazów, wyrywający
się z najgłębszych osnów Puszkinowskiej duszy —
ton »tęskności, rozlanej w całym utworze«. W tym właśnie ośrodku krystalizuje się idea przewodnia dzieła, tak określona przez Bielińskiego:
»Boże mój! jakże smutnym jest ten romans, w którym odbiła się współczesność, — ten obraz nowo powstającej społeczności, rosyjskiej inteligencyi, karykaturalnie odtwarzającej powiewy europejskiego zachodu, wydającej z siebie takich ludzi, jak Oniegin, posiadających w sercu »dumę i szlachetność ale zepsutych fałszywem wychowaniem, próżniactwem, nędznymi wpływami światowymi. W tym romansie wyczerpał Puszkin do dna rosyjską współczesną rzeczywistość, — a jakże gorzko: Oniegin, człowiek czujący swoją przewagę nad tłumem, urodzony z wielkiemi zdolnościami duszy, ale w trzydziestym roku już apatyczny, przekwitły,
obcy wszelkim ludzkim i społecznym interesom,
Strona:PL Puszkin Aleksander - Eugeniusz Oniegin.djvu/32
Ta strona została przepisana.