Powierzyłeś: Arycji, panie, i królowej,
Mnie nad niemi zlecając czujne straże trzymać.
Lecz dzisiaj cóż mnie w miejscach tych zdoła zatrzymać?
Dość długo młodość moja w zabawie próżniaczej
Lichego przeciwnika krwią te bory znaczy —
Kiedyż zdołam, młodzieńczej pozbywszy pustoty,
Szlachetniejszą zdobyczą uświęcić me groty?
Młodszyś ode mnie, ojcze, był, a już posoka
Niejednego tyrana, poczwarnego smoka
Pod ciosem przemożnego ramienia pociekła,
Już, chlubny prześladowca niecnych mocy piekła,
Dwu mórz brzegi-ś oczyścił z zakały odwiecznej,
Już imię twoje sławił wędrowiec bezpieczny,
Już Herakles, twej siły witając zadatek,
Na barki twoje zdawał swoich prac ostatek.
A ja, nieznany mimo ojcowskie przykłady,
Daleki, aby wstąpić bodaj w matki ślady!...
Ścierp, niechaj męstwo moje dłużej się nie płoni!
Ścierp, jeżeli monstr jaki zdołał ujść twej dłoni,
Niech wraz rzucę pod stopy twe trofej wspaniały,
Lub niech wspomnienie zgonu pięknego i chwały,
Uwieczniając dni moje pośmiertnym wawrzynem,
Światu całemu głosi, że byłem twym synem.
TEZEUSZ:
Co słyszę? jakaż klątwa wisi nad tym progiem,
Że na mój widok pierzcha wszystko, co mi drogiem?
Jeśli lęk tylko budzę, a czucia tak mało,
O nieba, nacóż więźnia ratować się zdało?
Miałem jednego druha: płomienie szalone
Kazały mu Epiru władcy porwać żonę;
Odmówić mu pomocy nie było sposobu,
Ale snać los zgniewany oślepił nas obu.
Bez broni mnie znienacka zdołali zaskoczyć
Trzeba mi było mego Piritoja zoczyć,
Strona:PL Racine-Fedra.djvu/41
Ta strona została uwierzytelniona.