Strona:PL Reid Jeździec bez głowy.pdf/141

Ta strona została skorygowana.

wszyscy czterej znaleźli się w zaroślach, gdzie były ukryte ich konie, i jak opętani rzucili się do ucieczki. Pędzili nie oglądając się, byle dalej od miejsca niepojętej zgrozy, byle dalej od jeźdźca, jeźdźca bez głowy.




XLIII.  Tajemnica kobiety.

Wiadomość o pojawieniu się w pobliżu band czerwonoskórych była nieścisłą, gdyż plemię Komanczów grasowało faktycznie w odległości pięćdziesięciu mil na wschód. Ponieważ zdarzały się tam na porządku dziennym wypadki masowych morderstw i rabunków, przeto komendant twierdzy Inge musiał zaniechać dalszych poszukiwań Henryka i z oddziałem kilkudziesięciu żołnierzy wyruszyć na pomoc nieszczęsnej ludności, napadniętej przez dzikich łupieżców. Pozostał tylko do rozporządzenia Pointdekstera przewodnik i dwunastu ludzi z załogi oraz kilku młodych plantatorów, którzy zgłosili się na ochotnika, zaintrygowani tajemniczem morderstwem.
Podejrzenia, padające na Mauricea Geralda, jakoby on był sprawcą zbrodni, stwarzały konieczność wyszukania nasamprzód łowcy mustangów i wzięcia go na badanie. Wszyscy wiedzieli, że Maurice przebywa gdzieś w okolicy Alamo, ale nikt nie widział ani jego osiedla, ani nie umiał wskazać dokładnej drogi. Luiza milczała, nie chcąc wyjawić tajemnicy i dobić tym do reszty zrozpa-