Strona:PL Reymont-Ziemia obiecana. T. 2 285.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

ku gaz przejrzystych szalone ruchy ich ciał nagich tworzyły obraz bachanckiej wizyi.
Ryk śmiechu i zadowolenia rozlegał się wciąż po sali, tylko Zośka podniosła głowę i pijanemi oczami patrzyła długo na tanecznice.
— To świństwo, to ostatnie świństwo! — zawołała z jakąś bezwiedną grozą oburzenia i wybuchnęła strasznym, pijackim płaczem, aż ją Kessler kazał lokajowi zanieść do jej pokoju.
Ale wesoła zabawa łódzkich królewiąt trwała dalej, do końca...