Strona:PL Robert Louis Stevenson - Wyspa Skarbów.djvu/170

Ta strona została uwierzytelniona.

posług lokajskich i czyszczenia ubrań, ale niezupełnie zdatny na wojownika.
Mając to wszystko na myśli, brodziliśmy jak najspieszniej do brzegu, zostawiając poza sobą nieszczęsną łódź i więcej niż połowę naszej amunicji i żywności.