ludów, ale nie rozszerzając się nad tą kwestyą, zwrócimy tylko uwagę, iż nigdy dotąd z atmosfery poetycznej nie usunięto w zupełności wrażenia Pandory, że panuje w niej wciąż jakiś głuchy rankor przeciw kobiecie, odbijający się dziś nawet jeszcze w utworach dekadentów, a już zbyt widocznie u Przybyszewskiego.
Raz wkroczywszy w dziedzinę mitów, Hezyod nieprędko z niej schodzi. Bezpośrednio opisuje on kolejno zaludnienie ziemi w ciągu czterech poprzednich okresów, które nazywa „wiekami“, wartość każdego z nich (oprócz czwartego wieku półbogów i bohaterów), oznaczając nazwą odpowiedniego kruszcu: złoty, srebrny, miedziany. Opis tych czterech wieków jest jakoby przygotowaniem do wybuchu pesymizmu, który wyrzuca z siebie poeta, opisując wiek piąty, żelazny, współczesny sobie. — „O! bodajem ja nie żył śród piątego rodu, a później się urodził lub umarł zamłodu!“ woła on w rozpaczliwem zgorzknieniu, z pewnym nawet poetycznym patosem, tłumacząc w dalszym ustępie powody swego smutnego nastroju. Bo i jakże tu nie boleć, żyjąc w świecie, gdzie „pięść prawem, cudzych zagród nic burzyć nie wzbrania“; gdzie „nie ktoś wierny przysiędze, uczciwy i prawy doznaje czci, lecz łotr na wszystkie gotów sprawy“; gdzie, po odejściu do nieba sprawiedliwości, ludziom „z każdej strony zostaje ból a żadnej od złego obrony“. Tem się tylko pociesza zbolały poeta, że i ten niegodziwy ród ludzki z wieku żelaznego „Zeus zniszczy koleją, gdy mającym przyjść na świat włosy posiwieją“. I pod tym względem omylił się wieszcz starohelleński. Już całym pokoleniom od jego czasów włosy i posiwiały i wypadły i pogniły razem z czaszkami, a jeszcze świat stać na Meternichów, Bismarków, Rhodesów i Chamberlainów, na hakatystów i pruskich sędziów, i tylu innych reprezentantów cywilizacyi.
Zamało znamy osobistość Hezjoda abyśmy mogli twierdzić, że pesymizm, z jakim on wyjawia się wszędzie, a w tym ustępie (w. 174—201) przeważnie, należał do przyrodzonych właściwości jego ducha; natomiast, znane nam okoliczności jego życia, a choćby ów gorszący proces zrodzonym bratem, wskazują, że pesymizm jego mógł być nabytym. Obyczaje owej umysłowo prześwietnej Hellady nigdy nie były wzorowe,
Strona:PL Roboty i Dnie Hezyoda.djvu/14
Ta strona została skorygowana.